-
NEDA – ukryty klejnot Peloponezu
Trafiliśmy tu późnym popołudniem, gdy słońce zmierzające ku zachodowi oraz otaczające nas wysokie zbocza gór rzucały już cień na wąwóz, wzdłuż, którego płynie wartka rzeka Neda. Do całkowitego zachodu słońca było niewiele czasu, z tego powodu nerwowo zerkałam na GPS, zastanawiając się „czy oby na pewno zmierzamy we właściwym kierunku?”. Gdzieniegdzie pośród skał znajdowaliśmy narysowane strzałki z wyznaczonym kierunkiem do raju. Ze wszystkich stron dobiegał szum rzeki, ale w głębi, gdzieś pomiędzy górami, było słychać donośne dudnienie wody rozbijającej się o skały. To tam! To, co ukazało się naszym oczom przerosło nasze oczekiwania. Staliśmy przed rajskim wodospadem, który mieni się wszystkimi odcieniami błękitu. Wszechobecny turkus spadający ze stromych zboczy skał…